czwartek, 30 października 2014

Krwiste Halloween




Zapraszam Was do zapoznania się z koleją moją propozycją na Halloween. Jest bardziej krwiście niż poprzednio:)



piątek, 24 października 2014

Moja propozycja na Halloween




Cześć,

Halloween zbliża się do nas wielkimi krokami. Czy uznajecie to święto czy nie, jest to okazja do przebrania się:) Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić moją mroczną propozycję, nie tyle przebrania, co przemalowania. Motyw przewodni - czacha - wykonanie zainspirowane jedną z charakteryzacji Karoliny Zientek. 

czwartek, 23 października 2014

Kosmetyczni wybrańcy na codzień




Witam Was,

Chyba jak większość kobiet, kosmetyków mam sporo. Szuflady cieni, pomadek, podkładów. Lubię to. Kolorowe i lśniące opakowania skrywające boskie wnętrze. Turkusowa kredka z Sephory, złoty pigment z Inglota, pomadka w kolorze głębokiego fioletu, za którą schodziłam pół miasta... Jednak na codzień, malując się do pracy, niestety nie ma ani czasu ani weny o 7 rano na używanie ich wszystkich. Dlatego mam swój ulubiony zestaw codzienny. Wiadomo, czasem coś się w nim zmienia. Cień czy maskara. Ale generalnie zamysł pozostaje ten sam. Ma być szybko i neutralnie. Czasem, jak już bardzo chce koloru i szaleństwa, wybieram mocniejszą pomadkę, dodaję liner. 

Dzisiaj chciałabym Wam przedstawić mój ulubiony zestaw na codzień, który mieści się w małej kosmetyczce, którą mogę wszędzie zabrać w razie potrzeby.

Oto i on:



sobota, 18 października 2014

Ulubione kanały na YouTube






Cześć,

Mamy znowu piątek, czas odpoczynku po tygodniu pracy. Porozmawiajmy zatem o czymś przyjemnym:)

YouTube, moja mała przyjemność i westchnienie mojego męża "Co Ty tam znowu oglądasz? Ile można?":) YouTube wciągnął mnie całkiem niedawno, niecałe 2 lata temu. Nie wiem dlaczego wcześniej z niego nie korzystałam. Może troche z braku czasu. Może z braku wiedzy co można tam znaleźć. W moich subskrypcjach dzisiaj znajdują się głównie kanały urodowe, makijażowe. Chociaż przyznam się, że ostatnio dość mocno przefiltrowałam kanały warte uwagi. Jakoś nie kręcą mnie filmiki o tym jak kot goni piłeczkę, albo vlogi typu "Dzisiaj na obiad zjem kaczkę, a potem pojdę na zakupy....o zobaczcie kupiłam truskawki...", a wiele takich można znaleźć. Dla każdego coś miłego. Widocznie są na to odbiorcy:)

Filmy jakie dzisiaj oglądam to przede wszystkim filmy zwięzłe i na temat. A na jaki temat? Na temat nowości w kosmetykach, recenzje, makijaże, kosmetyki warte i nie warte uwagi. I o takich chce Wam napisać.

środa, 15 października 2014

Gejsza - kobieta sztuki czy ekskluzywna protytutka?




Światem Gejsz zainteresowałam się chyba najbardziej po przeczytaniu książki "Wyznania Gejszy" Arthura Goldena. Ich życie fascynuje, a czasem przeraża. Są swego rodzaju tajemnicą. Dzisiaj dodatkowo interesuje mnie ich makijaż, jak go wykonują i przede wszystkim chyba...po co? W tym poście postaram się Wam przybliżyć nieco tę postać, zarówno pod względem tego, kim ona jest, jak i jej makijażu. Miłego czytania. 

„Termin gejsza, kojarzy się w wyobraźni mężczyzn i kobiet głównie z dwoma wizerunkami: po pierwsze z wizerunkiem prostytutki, tajemnego ucieleśnienia zmysłowej miłości ziemskiej i niebiańskich marzeń, a po drugie z potulną, bezgranicznie oddaną i bierną istotą” [1]. Która wizja jest bliższa prawdy?


TROCHĘ HISTORII…

Samo słowo gejsza pochodzi od złączenia dwóch japońskich słów geii sha, druga część to po prostu sufiks wskazujący osobę lub wykonawcę. Gei to słowo o szerokim zakresie znaczeń m.in sztuka, rzemiosło i umiejętność. Geisha oznacza zatem człowieka sztuki [2].

Twarz biała jak śnieg, oczy i brwi pomalowane na czarno z purpurą oraz szkarłatne usta to makijaż gejsz, dzięki któremu stały się najbardziej rozpoznawalnymi twarzami na świecie.

Początki narodzin stosowania białego makijażu w japońskiej kulturze wyjaśnia kilka teorii. Jedna z nich sięga średniowiecza, kiedy to japoński podróżnik powrócił z Europy do kraju i z jego opowieści o pięknych "bladych twarzach" zaczęto stosować taką technikę makijażu. Ta teoria jest w dużej mierze kwestionowana, zwłaszcza, że inna teoria mówi o zaczerpnięciu tego stylu z Chin, gdzie kobiety w sądach malowały twarz na biało. W epoce Heian (794 – 1185 r.) pojawiły się tancerki Shiraboshi, które wyróżniały się strojem, ponieważ nosiły męskie białe szaty, a ich taniec przesycony był erotyzmem, ale też pewną świętością.