Witajcie,
W niedzielę spojrzałam za okno, a tam słoneczko, bezchmurne niebo, ptaszki śpiewają. Myślę sobie - wiosna. Wyszłam na dwór, a tam 1 stopień. Więc wróciłam i zrobiłam sobie wiosnę w makijażu:) Zapraszam do czytania dalej.
Makijaż oka to kolorowe cienie Inglot i Make Up Atelier Paris, do tego czarny liner Inglot. Maskara oczywiście Oriflame. Żeby wszystko trzymało się długo, a kolory były piękne, baza ze Smashbox. Dla smaku kawa. Koniecznie z ekspresu, W ulubionej filiżance odszukanej w piwnicy babci:) W zasadzie to wszystko co potrzebne do wykonania tego makijażu oka. Kilka odpowiednich pędzelków i do dzieła:)
Oczko w kilku odsłonach prezentuje się tak:
A tak konkretnie, bo może się Wam przyda:
- 24 hour Photo Finish Shadow Primer Smashbox
- zgaszony brudny róż z paletki MAP nr T10 w załamanie powieki i do roztarcia cieni na dolnej powiece
- matowy cień 379 Ingot w zewnętrzny kącik oka na górnej i dolnej powiece
- cień 359 Inglot na środkową część powieki górnej i dolnej
- jasny różyk z delikatnym połyskiem z paletki MAP w wewnętrzny kącik oka
- żelowy liner nr 77 Inglot
- maskara Master Curl Oriflame
- brwi - Maybelline Colour Tattoo Permanent Taupe
Makijaż twarzy:
- Smashbox Pore Minimizing Primer
- Podkład Oriflame The One Everlasting w kolorze Porcelain + Revlon Color Stay w kolorze 150 Buff
- Puder KOBO do wykończenia makijażu,
- pudry modelujące Inglot nr 505 oraz 501,
- róż z paletki róży Rouge 2 Kryolan nr 081
I wisienka na torcie - pomadka Golden Rose Velvet Matte w kolorze 14.
Chyba już na dobre przyszedł czas na wiosenne makijaże, więc czekajcie na więcej:)
Pozdrawiam,
Weronika
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz